Konturowanie to hit ostatnich miesięcy i porwał on również mnie. To niesamowite jak można pokreślić swoje kości policzkowe, wyszczuplić nos czy zmniejszyć optycznie nos za pomocą przeznaczonych do tego produktów. Paletka z Wibo wpadła mi w oko zaraz po tym, gdy pojawiła się na sklepowych półkach, ale nigdy nie miałam takiego szczęścia, by ją kupić - za każdym razem była wyprzedana. Co powiem szczerze tylko utwierdzało mnie w przekonaniu, że może być naprawdę dobra. Pewnego pięknego dnia jednak w końcu ją dorwałam ( ostatni egzemplarz na półce i to na promocji 12,49 zł, a cena regularna to 16,99 zł!). Nie mogłam się doczekać aż jej użyje.
Najpierw kwestia estetyczna - naprawdę ładne, klasyczne, wykonane z dosyć dobrego plastiku opakowanie, nie zbyt duże, takie w sam raz, a w środku lusterko,które również jest dobrej jakości.
Jeśli chodzi o produkty zamknięte w paletce to prasowany puder matujący w kamieniu, jak nazwał to producent, ale jest bardzo ciemny, czyli to po prostu bronzer, rozświetlacz i róż do policzków. Są one dosyć dobrze napigmentowane i miłe w dotyku.
Bronzer ma bardzo ładne ciepłe tony, brak drobinek, ale może robić plamy i smugi przy niedokładnym użyciu, ale ładnie rozpracowany daję naprawdę świetny efekt. Jest też bardzo trwały, z resztą jak całe trio.
Rozświetlacz totalnie skradł moje serce pomimo tego,że nie do końca pasuje do pozostałych dwóch produktów ze względu na zimny odcień. Ma świetny szampański odcień, wpadający lekko w róż, tworzy niesamowitą tafle. Jest też wielofunkcyjny - można używać go również jako cienia i w takiej wersji niesamowicie mi się podoba, lubię też stosować go na łuk brwiowy czy do rozświetlenia kącika oczu no i oczywiście na kości jarzmowe. Jego drobinki są delikatne, ale pięknie odbijają światło, a ja uwielbiam ten efekt.
Jeśli chodzi o róż jest przepiękny, posiada złote drobinki, które ładnie łapią światło. Kolor jest bardzo subtelny, ciężko zrobić nim sobie krzywdę, daję naturalny efekt, co niesamowicie mi odpowiada.
Minusem jest to, że produkty się sypią przez co dużo się marnuje, ale ich wydajność jest zadowalająca - używam go od początku grudnia, a nie widać praktycznie żadnego zużycia. Paletka jak dla mnie jest świetna, uwielbiam jej używać, nie tylko do konturowania, ale także do makijażu oczu, o czym już wspomniałam. Myślę, że będzie świetna np na podróż, gdyż ma tyle zastosowań, a zajmuje niewiele miejsca. Produkt naprawdę godny polecenia, zwłaszcza, że jest prawie identyczną kopią popularnej paletki ze Sleeka, która kosztuje prawie 3 razy tyle.
Używam tej palety i naprawdę również polecam. Nie jest nie wiadomo jak droga, a bardzo fajna. Jestem z niej bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńSuper, zawsze chciałam spróbować konturowania. Myślisz że ta paleta będzie odpowiednia dla początkujących? :)
OdpowiedzUsuńfashgirlsbeauty.blogspot.com
Myślę, że tak, warto jej spróbować, jest łatwa w użytkowaniu, jedynym problemem jak wspomniałam w recenzji może być bronzer, więc z nim trzeba pracować uważnie, a tak to jak najbardziej polecam x
Usuńuwielbiam twojego bloga!
OdpowiedzUsuńzapraszam perfotek.blogspot.com
planujesz jakiś nowy wpis? mam nadzieję, że tak, bo czekam już z niecierpliwością na kolejną dawkę tanich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńRównież posiadam tą paletę i jestem z niej zadowolona😊 świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuń/J_Malik0