środa, 4 listopada 2015

Kallos, Bananowa maska do włosów



Moje włosy mają tendencje do przesuszania się, elektryzowania, zwłaszcza jesienią i zimą, ich końcówki lubią się rozdwajać, a na dodatek są skłonne do masowego wypadania.

Pewnego dnia przechadzając się między drogeryjnymi półkami, zauważyłam właśnie tą maskę. Etykieta jej mówi:

Wzmacniająca włosy maska bananowa z kompleksem witamin. Zawartość aktywnych składników- A, B1, B2, B3, B5, B6, C, witaminy E, oleju z oliwek i ekstraktu z banana - błyskawicznie nawilża, nadaje energii i witalizuje włosy. Tworzy specjalną warstwę ochronną na włosach, dzięki czemu są bardziej odporne na szkodliwe działanie gorącego powietrza oraz inne czynniki atmosferyczne. Wyczarowuje połysk, jedwabistość i miękkość w dotyku, suchym, słabym i wyblakłym włosom.

Myślę, coś dla mnie. Warto spróbować, zwłaszcza,że jej pojemność to 1000 ml a cena to ok 10 zł, a na dodatek jej zapach mnie powalił. To banan, ale nie typowy banan, tylko zapach bananków w czekoladzie - przysmaku z dzieciństwa na punkcie którego miałam obsesję. Zadowolona popędziłam do kasy i nie mogłam doczekać się,by jej użyć.



Pierwsze użycie i wielki szok, moje włosy były tak miękkie i tak gładkie, że mogłabym cały czas ich dotykać. Co najważniejsze naprawdę były nawilżone, pełne połysku i blasku. Nie obciążyła ich, powiedziałabym nawet,że dodała im objętości, najlepszy efekt osiągnęłam przy stosowaniu jej z oczyszczającymi ziołowymi szamponami (o których powiem w innym poście). Po jej użyciu włosy rozczesywało się o wiele łatwiej, a na dodatek cudownie pachniały. Kolejny plus to wydajność, wystarczy niewielka ilość,żeby pokryć włosy, a moje sięgają prawie do pasa. Używałam jej od lipca, 2 razy w tygodniu, teraz zostało mi jej na 3-4 użycia, czasem używała jej moja mama, a kuzynce trochę odlałam do mniejszego pojemniczka (która swoją drogą jest nią tak zadowolona jak ja). Przy tej wydajności, efekcie działania i cenie, czego można oczekiwać więcej? Na pewno do niej wrócę, ale myślę,że teraz będę testować inne maski tej firmy, bo mają ich wiele w swojej ofercie, więc jeśli nie lubicie zapachu banana to może skusi Was jakiś inny?

7 komentarzy:

  1. W jakiej drogerii ją kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam ją w drogerii Kosmyk, ale wiem,że na pewno są też w Hebe :)

      Usuń
  2. mam maskę keratynową z kallosa i jak najbardziej polecam!
    @starxlightswift

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam banany , bananowe kosmetyki goal >>>>

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham banany i mam tą maskę ❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Po przeczytaniu pierwszego zdania od razu pomyślałam że piszesz o moich włosów. Moje również mają tendencje do przesuszania się, elektryzowania, końcówki się rozdwajają, a na dodatek strasznie wypadają. Używałam już wielu odżywek i szamponów, ale nic nie pomagało. Po tej recenzji stwierdziłam, że muszę sobie kupić tą maskę! Włosy pełne połysku, blasku, miękkie, nie obciążone, na dodatek maska w przystępnej cenie i wydajna, czegóż to można chcieć więcej? Mam tylko nadzieję, że u mnie zadziała tak samo jak u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję,że u Ciebie również się sprawdzi, daj znać x

      Usuń