poniedziałek, 2 maja 2016

Lovely, Curling Pump Up Mascara, Tusz do rzęs







Osobiście mogłabym oddać  wszystkie kosmetyki, ale tuszu do rzęs się nie pozbędę. Uważam, że bez wytuszowanych rzęs reszta makijażu wypada słabo. Użycie tego kosmetyku zmienia tak wiele, że aż czasami mnie to szokuje.

Mam rzęsy stosunkowo długie, ciemne i lekko podkręcone. Od tuszu do rzęs oczekuje rozdzielenia, podkręcenia, ale przede wszystkim maksymalnego wydłużenia. Raczej nie pragnę efektu pogrubienia.

O tej maskarze słyszałyście na pewno - było/jest o niej głośno czy to w blogosfrzerze czy wśród youtuberek. Tak szczerze, ja jakoś nigdy nie podążam za masowym szaleństwem, bo uważam, że coś, co sprawdza się u kogoś, nie koniecznie sprawdzi się u mnie. Jednak pewnego dnia, oglądając jeden z filmików Basi Callmeblondieee - uległam. Stwierdziłam, że skoro nawet jedna z moich ulubionych youtuberek go zachwala to naprawdę muszę go wypróbować.

Pierwsze użycie i totalne zaskoczenie. Moje rzęsy były niesamowicie wydłużone, lekko uniesione,a na dodatek ładnie rozdzielone, bez żadnych grudek czy tzw. 'owadzich nóżek'. Tusz ma idealną konsystencję, nie jest zbyt gęsty ani zbyt lejący. Wciągu dnia nie osypuje się ani nie odbija. Szczoteczka jest silikonowa i jak dla mnie idealnie wyprofilowana.
Zastanawiałam się ostatnio jak długo go używam i wnioskując, po wspomnianym wcześniej filmiku, już ponad dwa lata. I używam go bez przerwy, uwierzcie mi. Ciągle do niego wracam, próbuje go zdradzić z czymś innym, ale to po prostu nie wychodzi. Za każdym razem, gdy jednak skusze się na jakiś inny tusz to niestety ( albo stety ) nie daje on takiego efektu jak oczekuje, nie daje efektu Curling Pump Up Mascary. Nie mam pojęcia ile opakowań już zużyłam - wiem natomiast, że czekają na mnie 3 nowe, które zakupiłam przy okazji promocji -49% w Rossmannie. Nasuwa się chyba jednoznaczny wniosek :)

Moja młodsza siostra ciągle nie może wyjść z zachwytu jak długie mam rzęsy. Bardzo często dostaje pytania od moich koleżanek, a nawet od koleżanek mojej mamy jakiego tuszu używam, a ja tylko odpowiadam "Takiego za dyszkę." Bo właśnie tyle ten tusz kosztuje. A dokładniej 10,99 zł (kosztował 9,69 zł, ale ostatnio Rossmann podniósł ceny wielu kosmetyków, w tym także mojego ulubieńca). Tak świetny tusz za tak śmieszną cenę ( nie,żeby ona mi przeszkadzała, co to to nie :)  ).
Polubiłam się z nim niesamowicie, wróżę nam długą, długą wspólną przyszłość. Nie znajduję u niego żadnych wad, no może po za tym, że wysycha troszkę zbyt szybko, ale jestem w stanie mu to całkowicie wybaczyć.
Jeśli jeszcze jakimś cudem nie miałyście z nim styczności - biegnijcie, nie ma na co czekać.


Moja ocena: 5/5 .


bez tuszu 

1 warstwa tuszu

2 warstwy tuszu 

6 komentarzy:

  1. Widzę, że znalazłaś kosmetyk życia, haha :)
    Używałam tego tuszu, lubię go, ale moim ulubionym jednak jest L'oreal So Couture..

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele o niej słyszałam :) miałam kupić w Rosmmannie na przecenie ale nie kupuje już tuszy na zapas. Ostatnio tak zrobiłam i niby nowo otwarty (ten drugi) a nie powala ;x A był lepszy.
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo słyszałam właśnie o tym tuszu, jednak w moim przypadku się nie sprawdza. Znaczy się, jest cudowny, naprawdę. Posiada wszystko co piszesz powyżej.Rzęsy są po nim wydłużone, pogrubione i kosztuje tak mało. Wszystko byłoby okej i byłby moim ulubieńcem, gdyby nie jeden szczegół. A mianowicie w moim przypadku podrażnia mi oczy (nie wiem jak to ująć). Kiedy go używam, oczy zaczynają mnie swędzieć, a na dodatek łzawią. Przy innych tuszach tak się nie dzieje, tylko przy tym. Kiedyś gdzieś właśnie przeczytałam, że u innych dziewczyn też powoduje taki sam efekt, dlatego uważajcie. Jeśli jednak nic Wam się nie dzieje, to tylko pozazdrościć, bo tusz jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że właśnie u niektórych podrażnia oczy.. Kurcze, wielka szkoda..

      Usuń
  4. dzięki wszelkim zachwytom na blogach skusiłam się na niego i zadowolona nie jestem :( bardzo skleja mi rzęsy i nie nadaje się na większe wyjścia, wolę jednak dopłacić do czegoś lepszego :) +obserwuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj trochę go poużywać, żeby się 'rozpracował', na początku zazwyczaj każdy tusz jest tępawy.. ;)

      Usuń