Przyznawałam się już do tego kilka razy - jestem beznadziejna, jeśli chodzi o nawilżanie mojego ciała. Uwielbiam uczucie miękkiej, gładkiej skóry, ale zazwyczaj nie mam czasu i po prostu nie chce mi się poświęcać tym zabiegom. Chciałam to zmienić i wpadłam na pomysł korzystania z czegoś zaraz po wyjściu spod prysznica. Postawiłam na zwykłą oliwkę dla dzieci, skoro pomaga tak delikatnej i świeżej skórze niemowląt, to nie ma opcji by nie działała na moją. Nie pomyliłam się, działa świetnie i używanie jej wpadło mi w nawyk.
Wcieram ją w jeszcze mokrą skórę, pokrytą drobnymi kropelkami wody i czekam chwilę aż się wchłonie, a uwierzcie mi - wchłania się bardzo szybko. Może troszkę brudzić, dlatego jest idealna na noc. Odżywia, wygładza, zostawia skórę aksamitną, nie nawilża jej od razu jakoś dogłębnie, delikatnie, ale z czasem coraz bardziej. Łagodzi też podrażnienia np. po depilacji. Poprawia kondycję skóry, ale trzeba używać jej systematycznie. Ja efekty widziałam już po zaledwie kilku dniach. Na dodatek świetnie pachnie, tak delikatnie, nie jest to jakiś inwazyjny, mocny zapach. Bardzo wydajna, używam jej od 1,5 miesiąca codziennie, a nadal mam 1/3 opakowania. Jedynym minusem, jakim w niej znajduje jest to, że opakowanie strasznie się brudzi, nie wiem dlaczego, czy to z mojej nieuwagi czy może nie jest ono szczelne, ale ciągle jest całe pokryte produktem.
Produkt godny uwagi, zwłaszcza, że za 250 ml płacimy 8,99 zł w Rossmannie, a często jest na promocji za ok 5 zł. Polecam, jeśli tak jak ja jesteście leniuchami w sprawach nawilżania skóry. Może ten produkt zmieni Wasze podejście do tej sprawy.
Moja ocena: 5/5
Używałam kiedyś tej oliwki, była całkiem okej, ale w sumie u mnie szału nie robiła :/
OdpowiedzUsuń